Smoki Maeterii - opowiadania fantasy

Nie wzrost Twój, lecz odwaga czyni cię wielkim!

W mroźne wiosenne popołudnie niziołek Sam wybrał się na spacer. Przeszedł zaledwie kilkadziesiąt metrów kiedy usłyszał wrzaski dobiegające z nieopodal leżących łąk. Z daleka nie widział on zbyt wiele, gdyż łąka porośnięta była wysokimi trawami. Nie namyślając się długo postanowił zakradnąć się i zobaczyć z bliska całą sytuację. Głosy narastały coraz bardziej. Spoglądając zza trawy ujrzał on zgraję pijaków oraz kobietę, która była mu znajoma. Okazała się ona właścicielką nieopodal znajdującej się karczmy. Niziołek wyciągnął swój puginał i czekając na dogodną sytuację wyskoczył z zarośli, by ją ratować. Sam nie potrzebował wiele czasu, by rozprawić się z pijaczynami. Byli oni na tyle upici, że wystarczyło kilka sekund, by niewielkich rozmiarów niziołek uporał się z oprawcami. Kobieta szybko wstała i jeszcze ze łzami w oczach zwróciła się do Sama.
- Dziękuję za pomoc, niziołku! Gdyby nie Ty, na pewno straciłabym życie za dwie przeklęte śliwowice!
- Za śliwowice?
Niziołek pomyślał, że kobieta ze strachu postradała zmysły, jednak ta zaczęła mówić dalej.
-Tak niziołku, nie przesłyszałeś się. Wczorajszego wieczoru kiedy to moja karczma była już zamknięta, a ja udałam się w stronę domu, przybłąkała się dwójka z nich. Zażądali, bym wydała im dwie butelki śliwowicy. Odparłam, że karczma jest już zamknięta, a ja śpieszę się do domu. Jeden pijus złapał mnie za ramię, jednak zdołałam się wyrwać i uciekłam. Kilka minut temu, kiedy szłam dróżką, zobaczyłam z daleka moczymordę. Chcąc go wyminąć zboczyłam z drogi. Wtedy napadli mnie inni i zaciągnęli tutaj. Sama nie wiem co by się stało, gdyby nie Ty.
Po wysłuchaniu kobiety Sam pomógł jej dostać się do karczmy ostrzegając, by więcej nie chodziła samotnie. Kobieta otworzyła karczmę, a niziołek po niecodziennym zdarzeniu skierował się do swego domostwa kiedy to ponownie usłyszał krzyk kobiety.
- Stój, stój!
Odwrócił się i ujrzał biegnącą w jego stronę właścicielkę karczmy.
- Chciałam Ci to dać w podzięce za uratowanie mnie.
Mówiąc to wyciągnęła z worka owiniętą w chustę buteleczkę.
- To jest mikstura waleczności. Chcę Ci ją podarować. Tylko w taki sposób mogę się odwdzięczyć.
- Jak działa ta mikstura?
- Jesteś małą istotą z wielkim sercem, jednakże serce nie pomoże Ci pokonać przeciwnika…
- Rozumiem – przerwał jej niziołek
Kobieta uśmiechnęła się i powróciła do karczmy, a Sam spokojnie powrócił do domu, ściskając w ręku malutki flakonik.

 (tekst podesłany przez Tomosixien)

 

Event!

Od północy w sobotę do północy w poniedziałek będziecie zdobywać o 50% więcej doświadczenia za pokonanie przeciwkników npc.



Brak komentarzy. Bądź pierwszym, który to skomentował:

Zaloguj się aby móc komentować.
Smoczy Jeźdźcy 2008-2024 All Rights Reserved