Hydra nie żyje!
Witajcie!
Wiwatujący tłum mieszkańców Maeterii wykrzykuje tylko jedno imię: Lian-Chu! Jest on bowiem pogromcą wzmocnionej Hydry!
Potężny elficki wojownik pokonał to straszliwe monstrum z zaskakującą sprawnością. Specjalnie dla Was na miejscu był nasz reporter. Oto, co elf rzekł zaraz po odcięciu ostatniej z obleśnych łbów tej kreatury:
ta Hydra była sporym wyzwaniem.Spory atak,obrona i masa ran. Zacząłem walkę sam jak tylko się pojawiła. Mixy i jedzenie czekało już w magazynie(...)Szczerze mówiąc myślałem,że nie dam rady ,bo zapasy na ukończeniu były. Tym bardziej,że "konkurencja" nie paliła się do walki oszczędzając pewnie zapasy na dobicie i stukając raz po raz dla pozoru. Ale udało się!
Tak więc wiwat, wiwat, wiwat! Kolejne monstrum padło martwe wypełniając glebę posoką.
P.S. Pogłoski mówią, że monstrobójca zgarnął potężny Miotacz Zniszczenia, jak to na elfa przystało!