Znowu Dziady :)
Święto Zmarłych to dobry czas, żeby przypomnieć o sobie i dać znać, że jeszcze żyję. Tak więc jestem i przypominam się po 5 latach i jednym dniu :).
"Dziady" to odpowiedni dzień, aby ciepło wspomnieć swoich bliskich, którzy odeszli (a może nawet pomodlić się za ich dusze... :)), ale jeszcze lepszy, by docenić tych, którzy są z nami tu i teraz.
Uśmiechnijmy się do siebie, przytulmy się, przeprośmy i wybaczmy (jeśli jest co... a zawsze coś się znajdzie ;)).
Ta wiadomość będzie wyjątkowa. Chciałbym przeprosić wszystkich, którym przez długi czas nie odpisywałem na wiadomości. Ojcostwo to jednak pełnoetatowa praca, a i z czegoś trzeba też żyć ;) Pochwalę się też, że od ponad roku jestem ojcem już dwóch synów (tak, tak, druga Hydra przyssała się teraz do piersi mojej partnerki :D).
Wracając do "Smoczych"… przepraszam też za brak aktualizacji i "bugfixów" do gry. Pewnie nikt już nie ma złudzeń, ale oficjalnie oświadczam, że niestety gra nie będzie już dalej rozwijana :(
Powodem nie jest to, że świat Maeterii / Smoczych Jeźdźców przestał być mi bliski, ani że porzuciłem tworzenie gier. Nie jest też prawdą, że nie mam czasu na tworzenie. Problem w tym, że "Smoczy" to projekt raczej amatorski… Grę zacząłem pisać w 2008 roku, świeżo po studiach i bez doświadczenia. Jak się domyślacie, trudno jest dobrze zaplanować (i wdrożyć!) tak duży projekt, będąc jeszcze nowicjuszem… Co prawda około 2011 roku (jeśli dobrze pamiętam) zrobiłem duży update, wprowadzając model MVC do kodu i usprawniając wiele mechanizmów na przestrzeni lat. Niestety, to wciąż "kolos na glinianych nogach". Spora część bazy danych wymagałaby modernizacji, a sporo kodu nie ma takiej jakości, jakiej bym dziś oczekiwał. Każda zmiana czy naprawa błędu wymaga długiego grzebania w kodzie spaghetti. Z perspektywy czasu, już jako programista z ponad 15-letnim doświadczeniem, wiem, że kontynuowanie pracy nad projektem po prostu nie ma sensu.
Od kilku lat myślę (i nie tylko myślę!) nad sequelem… Chciałbym, żeby w Maeterię wstąpiło więcej życia. Marzy mi się animacja… muzyka… dźwięki. Marzy mi się Maeteria, którą będę mógł rozwijać jako moją główną pracę, nie "po godzinach". Taka, której nie będę musiał odkładać za kilka lat na boczny tor, bo "trzeba z czegoś żyć".
ZOBACZ: https://youtu.be/B02lAqkvVz8